Drużyna Estonii przed meczem zajmowała 50. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Holandii w 17. minucie spotkania, gdy Ryan Babel strzelił pierwszego gola. Przy strzeleniu gola asystował Daley Blind. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Holandii. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła kolejna bramka w tym spotkaniu. W 47. minucie Ryan Babel ponownie strzelił gola zmieniając wynik na 0-2. Bramka padła po podaniu Memphisa Depaya. W 53. minucie kartkę dostał Taijo Teniste z Estonii. W 60. minucie Sergei Zenjov został zmieniony przez Franka Liivaka. W 70. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Joonasa Tamma z Estonii, a w 73. minucie Joëla Veltmana z drużyny przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby Memphis Depay wywołał eksplozję radości wśród kibiców Holandii, strzelając kolejnego gola w 76. minucie pojedynku. To już czwarte trafienie tego piłkarz w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Matthijs de Ligt. W 84. minucie w reprezentacji Holandii doszło do zmiany. Kevin Strootman wszedł za Ryana Babela. Chwilę później trener Estonii postanowił wzmocnić linię napadu i w 85. minucie zastąpił zmęczonego Henrika Ojamaę. Na boisko wszedł Rauno Sappinen, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Na cztery minuty przed zakończeniem starcia arbiter pokazał kartkę Karolowi Metsowi, reprezentantowi gospodarzy. W 87. minucie w jedenastce Estonii doszło do zmiany. Artjom Dmitrijev wszedł za Mihkela Ainsalu. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Georginio Wijnaldum. Asystę przy bramce po raz kolejny zanotował Memphis Depay. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 0-4. Drużyna Holandii była w posiadaniu piłki przez 72 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym pojedynku. Jedenastka Holandii zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Piłkarze Estonii obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Obie reprezentacje wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały czterotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 10 października drużyna Estonii rozegra kolejny mecz w Mińsku. Jej przeciwnikiem będzie Białoruś. Tego samego dnia Irlandia Północna zagra z drużyną Holandii na jej terenie.