Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Niedługo po rozpoczęciu meczu jedenastka Armenii pokazała swoją wyższość. W pierwszych minutach meczu na listę strzelców wpisał się Henrich Mchitarjan. Asystę zaliczył Tigran Barseghyan. Drużyna gości otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 13. minucie Edin Dżeko wyrównał wynik meczu. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Amer Gojak. Między 25. a 45. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 64. minucie Edin Visca został zmieniony przez Harisa Duljevicia. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Gola na 2-1 strzelił po raz drugi w 66. minucie Henrich Mchitarjan. Bramka padła po podaniu Hovhannesa Hambardzumyana. Prawie natychmiast Amer Gojak wywołał eksplozję radości wśród kibiców Bośni i Hercegowiny, zdobywając kolejną bramkę w 70. minucie pojedynku. To już trzecie trafienie tego reprezentant w sezonie. Asystę przy golu zanotował Sead Kolaszinać. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom jedenastki gości: Edinowi Dżece i Miralemowi Pjaniciowi. Piłkarze Armenii szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 77. minucie dającego prowadzenie gola dla reprezentantów Armenii strzelił Hovhannes Hambardzumyan. Przy strzeleniu gola pomagał Henrich Mchitarjan. Na 10 minut przed zakończeniem spotkania w jedenastce Bośni i Hercegowiny doszło do zmiany. Stjepan Lončar wszedł za Muhameda Beszicia. Chwilę później trener Armenii postanowił bronić wyniku. W 83. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Kama Howhannisjana wszedł Arman Hovhannisyan, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła reprezentacji Armenii utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę reprezentacji Armenii udało się strzelić gola i wygrać. W 85. minucie arbiter ukarał kartką Arama Hayrapetyana, piłkarza gospodarzy. W następstwie utraty gola trener Bośni i Hercegowiny postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił obrońcę Darka Todorovicia i na pole gry wprowadził napastnika Rijada Bajicia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W piątej minucie doliczonego czasu meczu bramkę samobójczą strzelił zawodnik Bośni i Hercegowiny Stjepan Lončar. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się rezultatem 4-2. Sędzia w pierwszej połowie wręczył dwie żółte kartki reprezentantom Bośni i Hercegowiny, natomiast w drugiej dostały tyle samo. Zawodnicy gospodarzy dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej dostali tyle samo. Obie reprezentacje wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały pięciotygodniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 12 października jedenastka Bośni i Hercegowiny rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Finlandia. Tego samego dnia Liechtenstein będzie rywalem drużyny Armenii w meczu, który odbędzie się w Vaduz.