Drużyna Rosji bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Reprezentacja ta zajmowała ósme miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padła pierwsza bramka w tym spotkaniu. W 10. minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania bramkę zdobył John McGinn. Reprezentanty Rosji odpowiedzieli strzeleniem gola. W 40. minucie na listę strzelców wpisał się Artjom Dziuba. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. W 46. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Liama Coopera ze Szkocji, a w 55. minucie Romana Zobnina z drużyny przeciwnej. W 59. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Szkocji Stephen O'Donnell. Chwilę później trener Szkocji postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 62. minucie zastąpił zmęczonego Jamesa Forresta. Na boisko wszedł Kenny McLean, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie John McGinn został zastąpiony przez Ryana Christiego. Między 70. a 90. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki reprezentantom Rosji i jedną drużynie przeciwnej. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-2. Arbiter pokazał dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Rosji przyznał trzy. Obie reprezentacje wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy poniedziałek drużyna Rosji zawalczy o kolejne punkty w Kaliningradzie. Jej rywalem będzie Kazachstan. Tego samego dnia Belgia zagra z jedenastką Szkocji na jej terenie.