Drużyna Irlandii bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała siódmą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Po kwadransie gry kartkę dostał Enda Stevens, piłkarz gospodarzy. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie Callum Robinson został zmieniony przez Alana Judge'a. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Szwajcarii w 74. minucie spotkania, gdy Fabian Schaer zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki asystował Breel Embolo. W 76. minucie kartkę otrzymał Kevin Mbabu z Szwajcarii. W następstwie utraty bramki trener Irlandii postanowił zagrać agresywniej. W 82. minucie zmienił pomocnika Conora Hourihane'a i na pole gry wprowadził napastnika Scotta Hogana. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. Reprezentacja Irlandii nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 85. minucie David McGoldrick wyrównał wynik meczu. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartki Alanowi Judge'owi, Shane Duffemu z Irlandii oraz Fabianowi Schaerowi z jedenastki gości. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Wyraźna przewaga reprezentacji Szwajcarii nie miała odzwierciedlenia w wyniku meczu, oddała ona trzy celne strzały. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Szwajcarii wręczył dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Szwajcarii będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Sion. Jej rywalem będzie Gibraltar. Natomiast 12 października Gruzja będzie przeciwnikiem drużyny Irlandii w meczu, który odbędzie się w Tbilisi.