Włosi, liderzy grupy J, podchodzili do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Pojedynek rozpoczął się jednak od sporej niespodzianki - w 11. minucie szybką kontrę gospodarzy wykończył Alexandr Karapeťan.Piłkarze "Azzurri" słabo weszli w mecz, lecz sporą sensacją pachniało tylko do 28. minuty. Wtedy wyrównującą bramkę zdobył Andrea Belotti, pewnie finalizując dośrodkowanie Emersona, który wcześniej sprytnie nawinął obrońcę. Po chwili Italia mogła wyjść na prowadzenie. Błyskotliwą akcję indywidualną przeprowadzi Federico Bernardeschi, kończąc ją strzałem w spojenie bramki Arama Ayrapetyana. Sześć minut przed zmianą stron Belotti ponownie posłał piłkę do siatki, lecz tym razem sędzia zasygnalizował spalonego. Od końca pierwszej połowy Armenia musiała radzić sobie w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, obejrzał Aleksandr Karapetyan, po faulu na Leonardo Bonuccim w trakcie pojedynku powietrznego. Pierwszy kartonik był efektem przepychanki z Marco Verattim, w którą włączyła się po chwili większa liczba zawodników. W 78. minucie Włosi byli już na prowadzeniu. Gola strzelił głową Lorenzo Pellegrini, a świetnym dośrodkowaniem popisał się Leonadro Bonucci. Wynik spotkania ustalił chwilę później Belotii. Napastnik dobrze obrócił się w polu karnym z obrońcą na plecach i uderzył w słupek, po czym futbolówka odbiła się od pleców Ayrapetyana i przekroczyła linię końcową. Włosi po niemałym wysiłku pokonali więc Ormian 3-1. Gospodarze mogą być jednak dumni ze swojej postawy. Mogą tylko żałować, że w drugiej odsłonie musieli grać w osłabieniu. W innym wypadku urwanie punktów Italii byłoby jak najbardziej możliwe. Już w najbliższą niedzielę drużyna Armenii rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Bośnia i Hercegowina. Tego samego dnia Finlandia będzie rywalem reprezentacji Włoch w meczu, który odbędzie się w Tampere. TBEliminacje EURO - zobacz tabelę grupy J