Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Reprezentacja Mołdawii wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W ósmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Igor Armas. Przy zdobyciu bramki pomógł Ştefan Efros. W 33. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Marca Rebésa z Andory, a w 38. minucie Artura Ionitę z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Mołdawii. W 46. minucie czerwoną kartkę obejrzał Artur Ionita, tym samym drużyna gospodarzy musiała prawie całą drugą połowę grać w dziesiątkę, mimo to zdołała jeszcze poprawić wynik. W 50. minucie Alexandru Suvorov zastąpił Eugeniu Cebotaru. Niedługo później trener Mołdawii postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Alexandru Antoniuca. Na boisko wszedł Eugeniu Cociuc, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Andory doszło do zmiany. Sergi Moreno wszedł za Marca Rebésa. Trener Andory postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił obrońcę Chusa Rubia i na pole gry wprowadził napastnika Alexandre Martineza. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 79. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Cătălina Carpa z Mołdawii, a w czwartej minucie doliczonego czasu starcia Ildefonsa Limę z drużyny przeciwnej. W 80. minucie Vitalie Damaşcan został zmieniony przez Alexandru Boiciuca, co miało wzmocnić reprezentację Mołdawii. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jordiego Aláeza na Aarona Sancheza. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał dwie żółte kartki i jedną czerwoną reprezentantom Mołdawii, natomiast piłkarzom gości wręczył dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek reprezentacja Andory rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Francja. Tego samego dnia Albania będzie przeciwnikiem drużyny Mołdawii w meczu, który odbędzie się w Elbasan.