Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Kosowa w 24. minucie spotkania, gdy Milot Rashica strzelił pierwszego gola. W 38. minucie Arbër Zeneli został zastąpiony przez Edona Zhegrovę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem reprezentacji Kosowa. W 51. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Marka Veszovicia z Czarnogóry, a w 57. minucie Learta Paqaradę z drużyny przeciwnej. W 59. minucie w jedenastce Czarnogóry doszło do zmiany. Marko Bakić wszedł za Aleksandara Šciekicia. Wysiłki podejmowane przez drużynę Czarnogóry w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 69. minucie bramkę wyrównującą zdobył Stefan Mugoša. Asystę zanotował Marko Janković. W 70. minucie w reprezentacji Kosowa doszło do zmiany. Benjamin Kololli wszedł za Learta Paqaradę. Trener Czarnogóry postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił obrońcę Žarka Tomasevicia i na pole gry wprowadził napastnika Aleksandara Boljevicia. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego reprezentacja wciąż miała problemy ze skutecznością. Między 76. a 83. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki reprezentantom Kosowa i jedną drużynie przeciwnej. W 78. minucie Bersant Celina został zmieniony przez Elbasana Rashaniego, co miało wzmocnić drużynę Kosowa. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marka Jankovicia na Vladimira Jovovicia. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter wręczył dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Kosowa pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższy poniedziałek jedenastka Kosowa będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Sofii. Jej przeciwnikiem będzie Bułgaria. Tego samego dnia Czechy będą rywalem drużyny Czarnogóry w meczu, który odbędzie się w Ołomuńcu.