Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Reprezentacja Estonii przebywa na dole tabeli zajmując 51. miejsce, za to jedenastka Holandii zajmując 15. pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do reprezentantów Holandii w szóstej minucie spotkania, gdy Georginio Wijnaldum zdobył pierwszą bramkę. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Quincy Promes. Jedenastka Estonii ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W 18. minucie celnym strzałem popisał się Nathan Aké. Przy strzeleniu gola pomógł Memphis Depay. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę drużyna Holandii wyszła w zmienionym składzie, za Memphisa Depaya wszedł Myron Boadu. W 61. minucie za Taija Teniste'a wszedł Nikita Baranov. Chwilę później trener Holandii postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Luuka de Jonga. Na boisko wszedł Wout Weghorst, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 66. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Georginio Wijnaldum z Holandii. Przy zdobyciu bramki pomagał Calvin Stengs. W 75. minucie Frenkie de Jong został zmieniony przez Kevina Strootmana, co miało wzmocnić reprezentację Holandii. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Sergeiego Zenjova na Franka Liivaka. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na 12 minut przed zakończeniem meczu Georginio Wijnaldum hat-tricka ustrzelił zmieniając wynik na 4-0. Asystę przy golu po raz kolejny zaliczył Calvin Stengs. W 83. minucie w jedenastce Estonii doszło do zmiany. Mattias Käit wszedł za Henrika Ojamaę. W ostatnich minutach spotkania na boisku atmosfera była rozgrzana. Na trzy minuty przed zakończeniem starcia wynik na 5-0 podwyższył Myron Boadu. Bramka padła po podaniu Kevina Strootmana. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 5-0. Drużyna Holandii była w posiadaniu piłki przez 71 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym pojedynku. Sędzia nie pokazał żadnych kartek, mimo zdarzających się fauli. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.