Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 38 razy. Jedenastka Pumasu wygrała aż 17 razy, zremisowała 14, a przegrała tylko siedem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie kartkę otrzymał Jerónimo Rodríguez z zespołu gospodarzy. Trener Pumasu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Erika Lirę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Facundo Waller. W 61. minucie Leonel López został zmieniony przez Ángela Garcíę. Trener Atlasu postanowił zagrać agresywniej. W 67. minucie zmienił pomocnika Aleksa Ibarrę i na pole gry wprowadził napastnika Marcela Correę, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Między 69. a 82. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Od 78 minuty boisko opuścili zawodnicy Pumasu: Favio Álvarez, Juan Iturbe, Emanuel Montejano, na ich miejsce weszli: Amaury García, José Cobián, Jacob Morales. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Íana Torresa, Ángela Márqueza zajęli: Luciano Acosta, Pablo González. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Zespół Pumasu w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Atlasu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Club Santos Laguna. Tego samego dnia CF Monterrey będzie rywalem drużyny Pumasu w meczu, który odbędzie się w Guadalupe.