Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 spotkań zespół Club León wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo osiem razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 32. minucie Ángel Mena został zmieniony przez Jeana Menesesa. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. A trener Tigres wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jesúsa Dueñasa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Javier Aquino. W 62. minucie w drużynie Tigres doszło do zmiany. Enner Valencia wszedł za Eduarda Vargasa. W 64. minucie żółtą kartką został ukarany Luis Quiñónes, piłkarz gości. W tej samej minucie trener Club León postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Vinicio Angulo, a murawę opuścił Ramiro González. Od 71. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gości i dwie drużynie przeciwnej. W 77. minucie w zespole Tigres doszło do zmiany. Carlos Salcedo wszedł za Rafaela Cariocę. Andrés Mosquera z Club León w trzeciej minucie doliczonego czasu gry dostał drugą żółtą, a następnie czerwoną kartkę, osłabiając swoją drużynę. Wcześniej został on ukarany w 88. minucie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Tigres wręczył cztery żółte. Drużyna gospodarzy wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół Tigres w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany.