Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 15 starć zespół Pumasu wygrał sześć razy, ale więcej przegrywał, bo siedem razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 22. minucie sędzia pokazał kartkę Williamowi Tesillowi z Club León. Nieoczekiwanie piłkarze Pumasu nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Carlos González. Asystę zaliczył Pablo Barrera. Drużyna gości nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. W 38. minucie José Macías wyrównał wynik meczu. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Club León w 58. minucie spotkania, gdy William Tesillo strzelił drugiego gola. Przy zdobyciu bramki pomógł Ángel Mena. W 61. minucie Joel Campbell został zmieniony przez Ivána Ochoa. W następstwie utraty gola trener Pumasu postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił obrońcę Jeisona Angula i na pole gry wprowadził napastnika Felipe Morę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartką został ukarany Nicolás Freire, zawodnik gospodarzy. Po chwili trener Club León postanowił bronić wyniku. W 79. minucie postawił na defensywę. Za napastnika José Macíasa wszedł Osvaldo Rodríguez, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gości utrzymać prowadzenie. W 89. minucie w zespole Club León doszło do zmiany. José Godínez wszedł za Ismaela Sosę. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w doliczonej czwartej minucie meczu, sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom drużyny gospodarzy: Alfredowi Saldívarowi i Víctorowi Malcorze. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-2. Piłkarze Pumasu obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Pumasu rozegra kolejny mecz w Santiago de Querétaro. Jego rywalem będzie Querétaro FC. Tego samego dnia Atlético San Luis zagra z zespołem Club León na jego terenie.