Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 pojedynków drużyna Atlasu wygrała pięć razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Osiem meczów zakończyło się remisem. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Wysiłki podejmowane przez zespół Atlasu w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 42. minucie na listę strzelców wpisał się Facundo Barcelo. Asystę zaliczył Mauricio Cuero. Piłkarze Tijuany odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W czwartej minucie doliczonego czasu gola wyrównującego strzelił z karnego Leonel Miranda. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Trener Atlasu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Andrés Andrade, a murawę opuścił Ían Torres. W 62. minucie za Ángela Sepúlvedę wszedł Camilo Sanvezzo. Na 24 minuty przed zakończeniem drugiej połowy żółtą kartkę dostał Omar Mendoza z Tijuany. W 67. minucie w drużynie Tijuany doszło do zmiany. José Rivero wszedł za Omara Mendozę. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Tijuany w 70. minucie spotkania, gdy Camilo Sanvezzo zdobył drugą bramkę. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w zespole Atlasu doszło do zmiany. Manu Balda wszedł za Edgara Zaldivara. W 73. minucie za czerwoną kartkę zszedł z boiska Ariel Nahuelpán osłabiając tym samym drużynę gospodarzy. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku w zespole Atlasu doszło do zmiany. Christopher Trejo wszedł za Jesúsa Angula. W 77. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Maurowi Laínezowi, piłkarzowi Tijuany. W tej samej minucie trener Tijuany postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za napastnika Maura Laíneza wszedł Diego Braghieri, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Niestety, starania trenera spaliły na panewce. Drużyna Tijuany nie obroniła wyniku i ostatecznie zremisowała mecz. Na dwie minuty przed zakończeniem spotkania sędzia pokazał żółtą kartkę Camilowi Sanvezzowi z drużyny gospodarzy. W doliczonej pierwszej minucie meczu czerwone kartki dostali: Kevin Balanta, Camilo Sanvezzo (po drugiej żółtej) z Tijuany. Zawodnicy Atlasu nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W siódmej minucie doliczonego czasu pojedynku Manu Balda wyrównał wynik meczu. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Ismael Govea. Minutę później żółtą kartkę dostał Manu Balda, piłkarz gości. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Sędzia przyznał trzy żółte kartki i trzy czerwone zawodnikom Tijuany, natomiast piłkarzom gości wręczył jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 12-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 19 października zespół Atlasu zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie Puebla FC. Tego samego dnia Club Santos Laguna będzie przeciwnikiem drużyny Tijuany w meczu, który odbędzie się w Torreón.