Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą siedem razy. Zespół Pumasu wygrał aż pięć razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Juan Vigón wywołał eksplozję radości wśród kibiców Pumasu, zdobywając bramkę w 14. minucie spotkania. W 39. minucie Ramiro González został zastąpiony przez Dionicia Escalantego. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Pumasu. Trener Atlético San Luis wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Andersona Julia. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Cadete. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Pumasu, strzelając kolejnego gola. W 53. minucie skutecznym uderzeniem popisał się Juan Dinenno. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem zdobytych bramek. W 58. minucie w zespole Atlético San Luis doszło do zmiany. Diego Pineda wszedł za Andersona Julia. Chwilę później trener Pumasu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Leonela Lópeza. Na boisko wszedł Erik Lira, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Jedyną kartkę w meczu otrzymał Manuel Mayorga z Pumasu. Była to 72. minuta starcia. W 84. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Atlético San Luis Mauro Quiroga. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 3-0. Sędzia nie ukarał piłkarzy Atlético San Luis żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy pokazał jedną żółtą. Jedni i drudzy dokonali po cztery zmiany. 21 września jedenastka Atlético San Luis rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie CF Monterrey. Natomiast 22 września Club León będzie rywalem drużyny Pumasu w meczu, który odbędzie się w Leónie de losie Aldamas.