Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół Tigres wygrał aż trzy razy, zremisował raz, a przegrał tylko raz. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Mario Abrante z zespołu gości. Była to 31. minuta starcia. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie Nicolás López został zastąpiony przez Luisa Quiñónesa. Niedługo później trener Tigres postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Eduarda Vargasa. Na boisko wszedł Enner Valencia, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W drugiej minucie doliczonego czasu gry arbiter pokazał kartkę Luisowi Leónowi z Atlético San Luis. Dominacja na boisku nie przełożyła się na pomyślny rezultat dla drużyny Tigres, mimo że oddała ona cztery celne strzały. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Atlético San Luis przyznał dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Atlético San Luis zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Cruz Azul FC. Natomiast w niedzielę Club America będzie rywalem jedenastki Tigres w meczu, który odbędzie się w Meksyku.