Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 40 pojedynków drużyna Monterrey wygrała 20 razy i zanotowała 11 porażek oraz dziewięć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Między 26. a 45. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Aldowi Rosze, piłkarzowi gości. Po chwili trener Monterrey postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 71. minucie na plac gry wszedł Vincent Janssen, a murawę opuścił Arturo González. W 77. minucie Luis Reyes zastąpił Aníbala Chalę. W tej samej minucie trener Atlasu postanowił wzmocnić linię pomocy i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Ángela Márqueza. Na boisko wszedł Edgar Zaldivar, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 84. minucie Maximiliano Meza został zmieniony przez Duvána Vergarę, a za Rogelia Funesa wszedł na boisko Joel Campbell, co miało wzmocnić drużynę Monterrey. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Juliána Quiñonesa na Christophera Treja. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację w 90. minucie, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Juliánowi Quiñonesowi i Vincentowi Janssenowi. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia przyznał cztery żółte kartki zawodnikom Monterrey, a piłkarzom gości pokazał trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 28 listopada w Guadalajarze. Przebieg pierwszego meczu sugeruje, że w rewanżu może dojść do dogrywki, a nawet rzutów karnych.