Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 46 starć zespół Monterrey wygrał 15 razy i zanotował 13 porażek oraz 18 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Maximiliano Meza wywołał eksplozję radości wśród kibiców Monterrey, zdobywając bramkę w 30. minucie pojedynku. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Nicolásowi Sánchezowi z Monterrey. Była to 34. minuta meczu. W pierwszej minucie doliczonego czasu Cesar Montes został zastąpiony przez Johna Medinę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Monterrey. W 47. minucie kartką został ukarany Celso Ortiz, zawodnik Monterrey. Trener Santos Laguna postanowił zagrać agresywniej. W 58. minucie zmienił pomocnika Jesúsa Isijarę i na pole gry wprowadził napastnika Andrésa Ibargüena. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. A kibice Monterrey nie mogli już doczekać się wprowadzenia Claudia Kranevittera. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 14 razy. Murawę musiał opuścić Celso Ortiz. Między 73. a 81. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Drużyna gości wyrównała wynik meczu. W pierwszej minucie doliczonego czasu starcia Ronaldo Prieto wyrównał wynik meczu. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 1-1. Sędzia pokazał cztery żółte kartki piłkarzom Monterrey, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie. Drużyna Monterrey wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił czterech zawodników.