Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 23 razy. Zespół Monterrey wygrał aż 13 razy, zremisował pięć, a przegrał tylko pięć. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Carlosowi Rodriguezowi z Monterrey. Była to ósma minuta spotkania. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Atlasu w 18. minucie spotkania, gdy Julio Furch zdobył z rzutu karnego pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Atlasu. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Jesusowi Angulowi, zawodnikowi Atlasu. W 57. minucie Sebastian Vegas został zastąpiony przez Jesusa Gallarda. Po chwili trener Atlasu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Angela Marqueza. Na boisko wszedł Edgar Zaldivar, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Jedenastka Monterrey otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 73. minucie na listę strzelców wpisał się Arturo Gonzalez. Trener Monterrey postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Artura Gonzaleza i na pole gry wprowadził napastnika Duvana Vergarę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 79. minucie Luis Reyes został zmieniony przez Anibala Chalę, a za Juliana Quinonesa wszedł na boisko Christopher Trejo, co miało wzmocnić zespół Atlasu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ericka Aguirrego na Joela Campbella. Między 83. a 90. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Atlasu oraz dwie drużynie przeciwnej. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po trzy żółte kartki. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie.