Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 21 razy. Drużyna FC Riga wygrała aż 11 razy, zremisowała cztery, a przegrała tylko sześć. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników FC Riga w 18. minucie spotkania, gdy Roman Debelko strzelił pierwszego gola. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. W 29. minucie sędzia ukarał kartką Gintsa Freimanisa, zawodnika Spartaksu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki FC Riga. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom FC Riga: Ritvarsowi Ruginsowi w 48. i Felipe Brisoli w 49. minucie. W 54. minucie Verners Zalaks został zmieniony przez Chikezie Nwaorisę. Drużyna Spartaksu ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół FC Riga, zdobywając kolejną bramkę. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Antonijs Czernomordijs. Po chwili trener FC Riga postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 61. minucie na plac gry wszedł Olegs Laizans, a murawę opuścił Felipe Brisola. Olegs Laizans spełnił oczekiwania trenera strzelając jednego gola. Była to już jego piąta bramka w tegorocznych rozgrywkach. W 64. minucie Igors Tarasovs został zmieniony przez Sergeiego Eremenka, co miało wzmocnić jedenastkę Spartaksu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ritvarsa Ruginsa na Ivansa Lukjanovsa. A kibice Spartaksu nie mogli już doczekać się wprowadzenia Edgarsa Gauracsa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie aż cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Samiru Abdullahi. Posunięcie trenera było słuszne. Edgarsa Gauracsa zdobył pierwszą bramkę w 82. minucie spotkania. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę otrzymał Joël Bopesu z FC Riga. W końcu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 74. minucie trafił Olegs Laizans. Na kwadrans przed zakończeniem pojedynku w jedenastce FC Riga doszło do zmiany. Kamil Biliński wszedł za Romana Debelkę. Prawie natychmiast Ivans Lukjanovs wywołał eksplozję radości wśród kibiców FC Riga, strzelając kolejnego gola w 76. minucie spotkania. W 77. minucie kartkę dostał Aivars Emsis z drużyny Spartaksu. Mimo że jedenastka Spartaksu nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 68 ataków oddała tylko pięć celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. W 82. minucie gola pocieszenia strzelił Edgars Gauracs. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 4-1. Sędzia pokazał trzy żółte kartki piłkarzom FC Riga, natomiast zawodnikom Spartaksu przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.