Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 17 starć zespół Valmiery wygrał osiem razy i tyle samo razy przegrywał. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu zawodnicy Valmiery nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 11. minucie na listę strzelców wpisał się Toluwalase Arokodare. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 13 zdobytych bramek. Piłkarze gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki szybko przyniosły efekt. W 15. minucie Nemanja Belaković wyrównał wynik meczu. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 17. minucie dającego prowadzenie gola dla piłkarzy Spartaksu strzelił Ariagner Smith. Jedenastka gospodarzy niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 25 minut, zespół Valmiery doprowadził do remisu. Bramkę zdobył Toluwalase Arokodare. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 2-2. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy arbiter ukarał kartką Eriksa Punculsa, zawodnika gości. Dalsze wysiłki podejmowane przez jedenastkę Valmiery przyniosły efekt bramkowy. W 57. minucie wynik ustalił Daniils Skopenko. W 63. minucie kartkę obejrzał Nauris Bulvītis z Spartaksu. W 66. minucie Aliyu Adam zastąpił Kwadwa Asamoaha. W następstwie utraty gola trener Spartaksu postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Didine'a Djouhary'ego i na pole gry wprowadził napastnika Eduardsa Višņakovsa. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W 70. minucie w drużynie Spartaksu doszło do zmiany. Kyrylo Dryshlyuk wszedł za Romānsa Mickevičsa. W 77. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Cristiana Drosa ze Spartaksu, a w 79. minucie Daniilsa Skopenkę z drużyny przeciwnej. Chwilę później trener Valmiery postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Daniilsa Skopenkę wszedł Daniels Balodis, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać prowadzenie. Na trzy minuty przed zakończeniem meczu w drużynie Spartaksu doszło do zmiany. Raivis Skrebels wszedł za Nemanję Belakovicia. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-3. Jedenastka Valmiery zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Piłkarze obu drużyn otrzymali po dwie żółte kartki. Drużyna Spartaksu w drugiej połowie wymieniła czterech zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie dokonał jednej zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Spartaksu rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie FK Jelgava.