Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 40 razy. Jedenastka Spartaksu wygrała aż 23 razy, zremisowała osiem, a przegrała tylko dziewięć. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Spartaks: Gintsowi Freimanisowi w 22. i Luckiemu Oparze w 30. minucie. Trzeba było trochę poczekać, aby Kgotso Masangane wywołał eksplozję radości wśród kibiców FS-u METTA , strzelając gola w 39. minucie starcia. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy FS-u METTA w 44. minucie spotkania, gdy Rihards Ozoliņš zdobył drugą bramkę. Na drugą połowę drużyna Spartaksu wyszła w zmienionym składzie, za Nemanję Belakovicia, Alexandre'a Obambota weszli Chikezie Nwaorisa, Kingsley Eleje. Między 50. a 63. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gości i jedną drużynie przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników FS-u METTA w 63. minucie spotkania, gdy Tamirlan Dzhamalutdinov strzelił z rzutu karnego trzeciego gola. W 65. minucie Edgars Vardanjans został zastąpiony przez Denissa Stradiņša. Między 66. a 85. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-0. Piłkarze FS-u METTA dostali w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy sześć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Spartaksu rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Valmiera Glass FK / Bērnu sporta skola. Tego samego dnia FK Jelgava będzie gościć zespół FS-u METTA.