Gazeta ujawniła szczegóły finansowe podpisanego w sierpniu kontraktu piłkarza z paryskim klubem. Messi w tym sezonie ma zarobić 30 milionów euro netto. Ale to nie wszystko. Premia za wierność dla Messiego Jeśli zostanie w klubie na kolejny sezon, jego pensja wzrośnie o około 10 milionów euro netto i podobnie stanie się w przypadku kiedy zagra w sezonie 2023-24. Przez trzy lata gry w Paryżu Argentyńczyk ma dostać więc 110 milionów euro. Ale to minimum. Kwota nie uwzględnia premii dla drużyny za osiągnięte rezultaty, a w PSG są one bardzo wysokie. Messi zarabia więc na razie tyle co Neymar. Brazylijczyk podpisał umowę do 2025 roku, ale w jego przypadku nie ma punktu o wzroście kwoty zarobków z upływem czasu, czyli tzw. "premii za wierność". W porównaniu z ostatnimi zarobkami w Barcelonie Argentyńczyk zarabia mniej niż w poprzednim sezonie, kiedy to według hiszpańskich mediów miał otrzymać 61 milionów euro. Z powodu trudności finansowych katalońskiego klubu Messi miał mieć obniżoną pensję o połowę, czyli do kwoty, którą obecnie dostaje w PSG. Messi stracił 40 procent na pensji w kryptowalutach Najciekawszym punktem kontraktu Messiego jest zapis o wypłacie części kontraktu w kryptowalucie. 34-letni piłkarz zdecydował się przyjąć około milion euro pensji w kryptowalutach, czyli tzw. tokenach kibicowskich dostarczonych przez platformę Socios.com. Od trzech lat platforma jest jednym ze sponsorów PSG. Pod tym względem paryżanie są innowacyjni i jako pierwsi z wielkich klubów zaproponowali wypłatę pensji swojemu piłkarzowi. Tokeny to nie tylko pieniądze, ale jedna z form kontaktu kibiców z klubem. Za ich pomocą fani mogą zdecydować o kolorze opaski kapitana drużyny albo przesyłać hasła motywacyjne dla zespołu przed meczami. Messi jednak na razie zrobił kiepski interes. Od momentu jego podpisania kontraktu z PSG wartość "PSG token" spadła o 40 procent. ok