- Życie toczy się dalej, nie jesteśmy w stanie cofnąć się w czasie o kilka dni i zmienić biegu wydarzeń. To co się stało, jest bardzo złe. W tej sytuacji mogę jedynie powiedzieć, że jest mi przykro. Mimo to nie miałem wątpliwości, czy przyjeżdżać do Francji. Czuję się tu dobrze, jestem szczęśliwy, że mieszkam i gram w Paryżu - dodał napastnik reprezentacji Szwecji.