O sprawie jako pierwszy poinformował francebleu.fr. Zdaniem dziennikarzy serwisu Zinedine Zidane doszedł już do porozumienia z inwestorami z Bliskiego Wschodu. Strony ostatecznie dobiją targu, jeśli tylko konsorcjum z Arabii Saudyjskiej wejdzie w posiadanie większościowych udziałów w Olympique Marsylia. Na ile to realne? Trudno w tej chwili precyzyjnie ocenić. Ledwie w środę zatrudniono w klubie nowego szkoleniowca. Stery ekipy ze Stade Velodrome przejął Gennaro Gattuso. Wybrali najlepszych piłkarzy dekady. Dwóch Brazylijczyków w pierwszej trójce Zidane przyjął ofertę Arabów. Trop wiedzie do Marsylii, 300 mln euro na transfery Tymczasem Zidane pozostaje bez zajęcia od czerwca 2021 roku. Rozstał się wówczas z Realem Madryt. To zresztą jedyny zespół, z jakim mistrz świata z 1998 roku pracował jako trener. Z "Królewskimi" 51-letni obecnie szkoleniowiec święcił triumfy w drugiej połowie ubiegłej dekady. Jego największy powód do chluby to zdominowanie Ligi Mistrzów, którą wygrywał trzy razy z rzędu w latach 2016-18. Był wówczas na absolutnym topie. Kiedy postanowił odpocząć od wielkiego futbolu, nikt nie przypuszczał, że antrakt będzie trwał tak długo. Pojawiające się regularnie przymiarki - do PSG, MU, Bayernu Monachium - za każdym razem okazywały się chybione. Wielka afera we Francji. Cztery gwiazdy PSG przesadziły. Surowe konsekwencje Nie jest tajemnicą, że "Zizou" liczył na objęcie reprezentacji Francji. Zakładał, że po mundialu w Katarze z drużyną narodową pożegna się Didier Deschamps. Ten jednak prolongował umowę z krajową federacją. W maju tego roku Zidane odrzucił ofertę z saudyjskiego Al-Nassr, mimo że oferowano mu roczne zarobki na poziomie 150 mln euro. Szejkowie zwrócili się do niego ponownie w ostatnich tygodniach. Wydaje się, że z lepszym efektem, ale na razie tylko na papierze. Teraz trzeba jeszcze kupić klub z Marsylii. Z funduszami nie powinno być problemu. Jak informuje francebleu.fr, budżet na pierwsze okienko transferowe ma wynieść okrągłe 300 mln euro.