Prawdopodobne odejście Kyliana Mbappe z Paris Saint Germain i jego możliwe dołączenie do Realu Madryt to jeden z najgorętszych tematów przed zbliżającym się końcem sezonu i letnim okienkiem transferowym. Saga z udziałem jednego z najlepszych napastników świata trwa w najlepsze i choć tym razem wszystko wskazuje na to, że gwiazda w końcu opuści Parc des Princes, ostatecznie niczego nie można być pewnym, co pokazały wcześniejsze powtarzające się zwroty akcji. 25-latek miał już poinformować paryski klub, że nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu, a w mediach ujawniono nawet, ile miałby zarabiać po przenosinach na Santiago Bernabéu. To wszystko nadal jednak tylko spekulacje, a sam zainteresowany póki co nie robi nic, by je uciąć. Wręcz przeciwnie. Podczas zgrupowania reprezentacji Francji mistrz świata z Kataru podgrzał dodatkowo atmosferę, ujawniając, że sprawa jego przyszłości powinna wyjaśnić się jeszcze przed mistrzostwami Europy. Zaskakujące słowa trenera PSG. "Na razie niczego nie ogłosił" Teraz oliwy do ognia dolał Luis Enrique. Szerokim echem odbiła się jego wypowiedź dla Amazon Prime Video przed hitowym meczem z Olympique Marsylia. - Przecież na razie jeszcze niczego nie ogłosił, prawda? Może zmienić zdanie... - zauważył trener PSG, pytany, czy niedziele spotkanie będzie dla Mbappe ostatnim takim klasykiem. Z drugiej strony szkoleniowiec mistrza Francji szykuje się już na jego odejście. Zaczął bowiem pomijać 25-latka w składzie na niektóre mecze, tłumacząc, że drużyna musi nauczyć się grać bez swojego czołowego piłkarza. W rozmowie z dziennikarzami nie wykluczył, że do podobnej sytuacji może dojść w niedzielę wieczorem. Byłoby to jednak zaskakujące, biorąc pod uwagę rangę spotkania. - Mam świadomość, jak ważny jest ten mecz dla naszych kibiców i całego klubu. Naszym celem jest zwycięstwo. Podejmę takie decyzje, jakie uznam za najlepsze dla zespołu - podkreślał Luis Enrique. Le Classique, czyli starcie Olympique Marsylia z Paris Saint Germain, już w niedzielę, 31 marca, o godzinie 20:45.