Dla Frankowskiego była to druga bramka w obecnym sezonie ligi francuskiej. Pierwszą zdobył w Nowy Rok, trafiając do siatki w prestiżowym starciu z Paris Saint-Germain. Polak został okrzyknięty bohaterem wczorajszego spotkania, zapewniając skromne zwycięstwo nad zespołem ze strefy spadkowej. Swojego zachwytu nad postawą 27-latka nie krył szkoleniowiec Lens - Franck Haise, który uznał, że Polak spisał się jeszcze lepiej niż do tego przyzwyczaił. "Moim zdaniem prezentuje się znakomicie, odkąd do nas trafił. (...) Dziś był jednak jeszcze lepszy niż zwykle. Zwłaszcza że wykorzystał rzut karny, a wcześniej nie miał ku temu okazji. Wyznaczyłem go jako wykonawcę po tym, jak jedenastki zmarnowali Florian Sotoca i Lois Openda. Znam jego mocne strony. Potrafi panować nad emocjami i ma odpowiednie umiejętności techniczne. To wszystko się potwierdziło" - powiedział po meczu. Frankowski chwalony za wczorajszy występ. "Jego rajdy były kluczowe" Frankowskiego doceniły również francuskie media. Tamtejszy dziennik "L'Equipe" wystawił mu notę 7. w dziesięciostopniowej skali. "Frankowski to maszyna do dośrodkowań. Wrzucał piłkę aż dwudziestokrotnie. Jego przyspieszenie, rajdy i nieustanne poszukiwanie przestrzeni za plecami rywala były kluczowe dla zespołu. W ostatnich meczach pokazał wszystko, co najlepsze. W dwa tygodnie strzelił tyle bramek, co we wcześniejszych czterdziestu spotkaniach" – czytamy. Najbliższy mecz Lens rozegra 22. stycznia, a ich rywalem w ramach 1/16 finału Pucharu Francji będzie Brest.