Jak poinformowało we wtorkowy wieczór Radio Monte Carlo Sport, Paris Saint-Germain podjęło decyzję o ukaraniu Lionela Messiego za jego wyjazd do Arabii Saudyjskiej. "Argentyńczyk został zawieszony na dwa tygodnie ze skutkiem natychmiastowym" - czytamy. Dziennikarz Artur Perrot podał, że w klubie odebrano zachowanie 35-latka jako "poważny błąd". PSG wszczęło procedurę dyscyplinarną po jego nieobecności na poniedziałkowym treningu. Przypomnijmy, że początkowo zawodnicy "Les Parisiens" mieli mieć wolne w poniedziałek i wtorek po niedzielnym meczu z Lorient. Porażka 1:3 spowodowała jednak zmianę tej decyzji. Messi już wcześniej zaplanował swój wylot na Bliski Wschód, bo jest ambasadorem saudyjskiej turystyki. Zignorował zmianę w terminarzu treningów, o czym nie poinformował nikogo w klubie. O niczym pojęcia nie miał ani prezes Nasser Al-Khelaifi, ani dyrektor sportowy Luis Campos. RMC Sport dodało, że Paris Saint-Germain nie będzie udzielać żadnych komentarzy w tej sprawie. Mistrz świata z katarskiego mundialu opuści dwa ligowe spotkania - z Troyes (w niedzielę 7 maja) oraz przeciwko Ajaccio (w sobotę 13 maja). Przez najbliższe czternaście dni nie będzie mógł nawet trenować, nie otrzyma także pensji. "Tą decyzją PSG podkreśla nową politykę sportową. Pokazuje ona, że żaden gracz nie jest ponad instytucją" - czytamy. Przypomnijmy, że paryżanie mają już tylko pięć punktów przewagi nad wiceliderem z Marsylii. Atmosfera wokół drużyny zapewne znowu stanie się gorąca. Na jej korzyść może grać fakt, że do końca sezonu pozostały zaledwie cztery kolejki.