Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski są niezwykle uznanymi komentatorami sportowymi. Ogromną sympatię fanów zdobyli swoim komentarzem przy okazji licznych transmisji z wyścigów kolarskich czy zawodów biathlonowych, a hasła takie jak "Pchamy!" czy "Rach, ciach, ciach!" przeszły wręcz do mowy potocznej. Kultowy duet miał niestety dłuższą przerwę od wspólnych transmisji, aż do 1 kwietnia tego roku. Ligue 1. Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski skomentowali mecz Rennes - Lens W primaaprilisowy poranek profil Eleven Sports poinformował, że Jaroński i Wyrzykowski skomentują mecz Ligue 1 pomiędzy Rennes a Lens. Większość kibiców uznała początkowo, że to tylko mały żart związany z 1 kwietnia, ale wątpliwości rozwiał sam duet, zapowiadając powrót do wspólnego komentarza. - Muszę powiedzieć, że od czasu do czasu tęskniłem, ale z drugiej strony jak sobie pomyślałem, że znowu mam się przygotowywać i się z tym Tomkiem kłócić w trakcie komentarza. Tomek przez całe lata mi mówił, że jego marzeniem jest, by skomentować ze mną mecz piłkarski - powiedział w swoim stylu Krzysztof Wyrzykowski. Panowie więc rzeczywiście po raz pierwszy wspólnie zasiedli do komentarza meczu piłkarskiego i efekt był kapitalny. Kibice na Twitterze gorąco chwalili duet i jego charakterystyczne dyskusje wykraczające daleko poza same boiskowe wydarzenia. Fani mogli się chociażby dowiedzieć wielu rzeczy o regionie Bretanii, gdzie rozgrywane było spotkanie. - Minęły cztery minuty transmisji, a duet Jaroński & Wyrzykowski opowiedział już o kopalniach, wojnach religijnych, Łazarku oraz kilka anegdot dziennikarskich. Mistrzowie - brzmiała jedna z pochwał. - Niesamowicie przyjemnie się słucha duetu Jaroński- Wyrzykowski. Spokojny komentarz, bez żadnego pośpiechu. Tak jakby grupa kolarzy miała jeszcze 350 km i można sobie luźno pogadać o krajobrazie Francji - napisał inny z kibiców. - Zazwyczaj komentarz jest tłem dla spotkania, dzisiaj jednak jest dokładnie na odwrót. Duet Jaroński-Wyrzykowski jak zwykle daje show! Można poczuć nostalgię - brzmiała kolejna pochwała. CZYTAJ TAKŻE: Zaskakujący rekord Roberta Lewandowskiego! Polak nie ma sobie równych Panowie mieli też okazję skomentować gola, po tym jak Lois Openda głową dał prowadzenie Lens. Tutaj też nie obyło się bez elementu humoru, bo początkowo Wyrzykowski nie mógł poradzić sobie z rozpoznaniem strzelca, na szczęście szybko z pomocą przyszedł Jaroński. - Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski zapewniają nam niezapomniane show - napisał profil Eleven Sports. Jednocześnie kibice wspólnym głosem przekazali swoją nadzieję, że nie była to ostatnia okazja, kiedy będzie można posłuchać duetu przy okazji meczu piłkarskiego, a być może warto ten pomysł przenieść także na inne dyscypliny, jak choćby Formułę 1. Takiego kolorytu nigdy mało!