W sobotę Lyon grał u siebie ze Strasbourgiem w ramach 19. kolejki Ligue 1, a gospodarze liczyli, że wreszcie uda im się odnieść pierwsze ligowe zwycięstwo w 2023 roku. Okoliczności wydawały się do tego co najmniej sprzyjające, szczególnie patrząc na to, że rywale do meczu podchodzili jako przedostatni zespół w ligowej tabeli. Nic jednak bardziej mylnego. Strasbourg wygrał 2:1, wyszedł ze strefy spadkowej, a marazm piłkarzy prowadzonych przez Laurenta Blanca trwa nadal. Ligue 1. Kolejna wpadka Lyonu, wściekłość piłkarzy i kibiców narasta Przykładem tego marazmu jest Karl Toko-Ekambi. Grający najczęściej na lewym skrzydle ofensywynie usposobiony zawodnik zawodzi w tym sezonie. Ostatniego gola zdobył we wrześniu i generalnie nie prezentuje poziomu, jakiego oczekiwaliby od niego kibice, a przede wszystkim on sam. Mecz ze Strasbourgiem był podobny w jego wykonaniu, co w 58. minucie poskutkowało zmianą, a Blanc w miejsce Kameruńczyka wprowadził 20-letniego Bradleya Barcolę. Trudno powiedzieć co było zapalnikiem do późniejszych zdarzeń, czy bardziej sama decyzja o zmianie czy może wewnętrzna frustracja Toko-Ekambiego na swój kolejny nieudany występ. Faktem jest jednak, że 30-latek po zejściu z boiska nie usiadł na ławce rezerwowych, tylko momentalnie udał się do szatni. Po drodze postanowił wyładować emocje na stojącym w korytaru koszu na śmieci, ale kopnął w niego na tyle niefortunnie, że sam się wywrócił i mało brakowało, a sam zrobiłby sobie krzywdę. Szpilki zaczęli mu momentalnie wbijać także kibice, którzy zgryźliwie pisali, że Toko-Ekambi jest w takiej formie, że nie umie kopnąć nawet w kosz. Ani liga ani klub jak na razie nie skomentowały zachowania piłkarza, więc na razie nie wiadomo czy czeka go jakaś kara za nerwowe zachowanie. Po kolejnej porażce Lyon grzęźnie w środku tabeli i powoli może się żegnać z grą w Europie w przyszłym sezonie. Strasbourg z kolei dzięki wygranej wydostał się ze strefy spadkowej, a był to dopiero ich drugi komplet punktów w tym sezonie. Swoje nerwy jeszcze w trakcie meczu kibice, którzy tracą cierpliwość do Blanca i całego zespołu.