Marcin Bułka już od dłuższego czasu jest postrzegany w polskim środowisku piłkarskim jako perspektywiczny, młody bramkarz. Lata lecą, a 23-latek jeszcze nie udowodnił pełni swojego potencjału, w dalszym ciągu szukając optymalnego miejsca do stabilnego rozwoju. Choć w trakcie swojej piłkarskiej przygody reprezentował barwy takich zespołów, jak Chelsea, czy PSG, nigdy nie był w stanie ugruntować swojej pozycji i wywalczyć sobie miejsca w wyjściowej jedenastce. Brak regularnej gry, a także liczne wypożyczenia nie wpływały na jego rozwój, dlatego postanowił rzucić wszystko na jedną kartę i dołączył do ekipy OGC Nice. To będzie przełomowy sezon dla polskiego bramkarza? Jest chwalony przez francuskie media Wiele wskazuje na to, że to właśnie na Lazurowym Wybrzeżu znalazł idealne miejsce, by kontynuować swoją karierę. Francuskie media, na czele z uznanym "L'Equipe" informują, że Polak jest blisko wywalczenia pierwszego składu w ekipie prowadzonej przez Francesco Fariolego. Do tej pory rola 23-latka w ekipie z Nicei była mocno epizodyczna. Przez dwa sezony zdołał on rozegrać zaledwie 3 spotkania w Ligue 1. To nie żart. Polski klub chciał byłego gracza Chelsea. Wkroczyli Hiszpanie Warto podkreślić, że rywalem Marcina Bułki w walce o wyjściową jedenastkę jest uznany na arenie europejskiej, Kasper Schmeichel. Legendarny bramkarz Leicester oraz reprezentacji Danii, nie zamierza łatwo odpuszczać i będzie się starał udowodnić, że nawet pomimo wieku jest w stanie być jedynką w bramce OGC Nice. W opinii dziennikarzy "L'Equipe", duński piłkarz swoimi występami w sparingach nie przekonuje opiekuna drużyny, dlatego to właśnie Marcin Bułka jest faworytem do zainaugurowania sezonu 2023/24, jako pierwszy bramkarz. Warto podkreślić, że nadchodzący sezon 2023/24, ekipa z Nicei rozpocznie w piątek 11 sierpnia o godzinie 21:00. Rywalem popularnych "Orlątek" będzie drużyna Lille. Robert Lewandowski otwiera nowy rozdział. Złe informacje dla polskich kibiców