Arkadiusz Milik ma za sobą okres, który momentami pełen był różnych niepewności. Polski snajper, choć w barwach Olympique'u Marsylia występował w miarę regularnie w sezonie 2021/2022, to nie zawsze mógł cieszyć się pełnym zaufaniem szkoleniowca Jorge Sampaolego. Potem nagle nastąpiła zmiana na stanowisku trenera - i zjawiła się zagadka dotycząca tego, jaką rolę w zespole przyszykuje dla 28-latka nowy menedżer, Igor Tudor. Pytania zaczęły wzmagać się po tym, jak do "Olimpijczyków" dołączył najpierw Kolumbijczyk Luis Suarez, a potem Chilijczyk Alexis Sanchez. Konkurencja w ataku zrobiła się spora, więc Milik musiał poważnie zastanowić się nad tym, czy dla jego kariery lepszym rozwiązaniem nie będzie prędka zmiana barw. Juventus z kolejnym Polakiem w składzie. Milik szykuje się do podboju Piemontu Ostatecznie, w końcowych dniach sierpnia, do takowej zmiany w końcu doszło - po kilku tygodniach łączenia Polaka z różnymi ekipami zawodnik znalazł się w turyńskim Juventusie, tym samym dołączając do innego reprezentanta naszego kraju, Wojciecha Szczęsnego. Na razie mówimy tu o wypożyczeniu, ale w umowie między "Juve" a OM znalazła się klauzula umożliwiająca późniejsze wykupienie gracza. Ten transfer naturalnie uruchomił falę komentarzy - niektóre z nich były dosyć kontrowersyjne, jak np. wypowiedź dziennikarza Simone Rovery, który orzekł, że we Francji Milika "potraktowano jak śmiecia". Niejako w kontraście do tej opinii znalazła się jednak wypowiedź Igora Tudora, który w dosyć sympatyczny sposób pożegnał Polaka. Igor Tudor: Polubiłem Arka Milika "To była uczciwa decyzja, zarówno ze strony klubu, jak i zawodnika" - orzekł otwarcie Chorwat podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami. Jego słowa cytuje m.in. RMC Sport. "Polubiłem Arka w trakcie tych tygodni, kiedy miałem okazję go trenować. Odejście było jednak jego wyborem" - stwierdził 44-latek, w przeszłości sam grający dla "Bianconerich". "W formacji ofensywnej mamy wielu graczy" - podkreślił jednocześnie Tudor, który właśnie przygotowuje swoich podopiecznych do ligowego starcia z OGC Nice. Arkadiusz Milik ma już doświadczenie we włoskiej ekstraklasie A co czeka teraz Milika? W nowych barwach w teorii mógłby zadebiutować już w sobotę przeciwko Romie, ale równie dobrze pierwszą szansę w "Juve" może też dostać 31 sierpnia w starciu ze Spezią. Jak na razie zespół z Piemontu zajmuje w tabeli Serie A czwarte miejsce, mając cztery "oczka" na koncie. Tym samym napastnik powróci na Półwysep Apeniński po ponad 1,5 roku - w przeszłości bowiem występował dla SSC Napoli.