Pod nieobecność prezydenta mistrza Francji Al-Khelaifiego, interesy PSG reprezentował dyrektor sportowy paryżan - Leonadro. Jak donosi hiszpański dziennik "AS", po stronie Barcelony do rozmów zasiedli natomiast: Oscar Grau, Javier Bordas oraz Eric Abidal. Rolę pośrednika pomiędzy klubami miał za to pełnić agent Piłkarski Pini Zahavi, który uczestniczył także w akcji sprowadzenia Neymara nad Sekwanę. Media na Półwyspie Iberyjskim donoszą, że nie było to jedyne wtorkowe spotkanie. Przed wizytą u oficjeli PSG delegacja Barcelony miała spotkać się jeszcze z ojcem brazylijskiego gwiazdora - Neymarem Santosem Seniorem - by przekonać go do tego, że powrót atakującego na Camp Nou to pomysł dobry dla obydwu stron.Według ustaleń dziennikarzy "Le Parisien" Barcelona zaoferowała za Neymara 170 milionów euro, płatne w dwóch transzach. PSG odrzuciło jednak tę propozycję. Na ostateczne wypracowanie porozumienia oba kluby mają jeszcze kilka dni, okienko transferowe zamyka się bowiem 2 września - w najbliższy poniedziałek. Wiele wskazuje na to, że z wyścigu o Neymara wycofał się już Real Madryt, choć "Królewscy" mogą jeszcze wrócić do gry w ostatniej chwili. Nie można także odrzucać ostatecznego pozostania Neymara w PSG, choć na ten moment nie potrafią sobie pewnie wyobrazić tego kibice znad Sekwany. Chce tego jednak rodak atakującego, kapitan mistrza Francji - Thiago Silva.- Tak, powiedziałem mu, żeby został. Neymar jest nieodzowny i potrzebny w każdej drużynie. Był niezbędny dla Barcelony, kiedy odchodził, teraz jest niezbędny dla nas - mówił Brazylijczyk w rozmowie z RMC Sport. Opera mydlana zatytułowana "Transfer Neymara" wciąż trwa, a przed zakończeniem jej kolejnego sezonu, czeka nas prawdopodobnie jeszcze kilka interesujących odcinków. Nikt jednak nie wie, co wydarzy się w ostatnim z nich.Broziu