Mbappe przekazał władzom PSG, że po zakończeniu bieżącego sezonu odchodzi z klubu. Wtedy 25-letniemu napastnikowi wygasa umowa, której nie zamierza przedłużać. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik przejdzie do Realu. Miał trafić na Santiago Bernabeu już przed dwoma laty, ale wtedy zdecydował się zostać w Paryżu, otrzymując ogromne pieniądze. Teraz Francuz ma jednak zostać kolejną gwiazdą "Królewskich". Jak podał "AS" właśnie dogadywane są ostatnie szczegóły, chociaż porozumienie generalnie zostało zawarte. Chodzi głównie pieniądze. I tak, żeby nie rozwarstwiać funduszu płacowego, miesięczne zarobki Mbappe mają nie przekroczyć 15 milionów euro netto, co jest w tym momencie górną granicą. Napastnik otrzyma jednak premię za podpisanie umowy, która prawdopodobnie wyniesie 135 milionów euro, a także będzie w większości zawiadywał własnym wizerunkiem. Od czasu drużyny "Galaktycznych" w Realu te prawa są dzielone 50 na 50 pomiędzy zawodnikiem a klubem. Dzięki temu prezes Florentino Perez mocno skorzystał na przybyciu takich gwiazd jak: Luis Figo, Ronaldo, David Beckham i Zinedine Zidane. Pierwszym graczem, dla którego złamano tę zasadę był Cristiano Ronaldo, który trafił na Santiago Bernabeu w 2009 roku, ale bez tego nie udałoby mu się wypłacić pensji. Kylian Mbappe zarobi w Madrycie nie tylko na pensji Jeśli chodzi o obecne gwiazdy, nie tylko w La Liga, to, według "AS-a", Erling Haaland otrzymał w Manchesterze City 100 procent praw do wizerunku. Dlatego nie dziwi fakt, że w Madrycie też musieli odejść od swoich pryncypiów. Jak poinformowało El Chiringuito, na które powołuje się dziennik ze stolicy Hiszpanii, umowa w tej kwestii pomiędzy Mbappe a Realem jest już bardzo bliska. Piłkarz ma otrzymać 80 procent praw do wizerunku, natomiast "Królewscy" 20 procent. W grę wchodzą wielkie pieniądze. Według najnowszej listy "Forbesa", opublikowanej w 2023 roku, Francuz generuje obecnie 20 milionów euro rocznie na reklamach. Jednak liczba ta znacznie wzrośnie, gdy podpisze kontrakt z Realem, ponieważ nada mu to wymiar globalny. Poza tym napastnik jest dziewiątym sportowcem z największą liczbą obserwujących w sieciach społecznościowych. Ma ich ponad 117 milionów. Przed nim są: Karim Benzema, Beckham, Ronaldinho, LeBron James, Virat Kholi (gwiazda krykieta) i przede wszystkim Neymar (349), Lionel Messi (522) i Cristiano Ronaldo (783). W dzisiejszych czasach podział zysków z tortu w mediach społecznościowych jest również ustalony w umowach, które piłkarze podpisują. I o tym też rozmawiają Mbappé i Real. Te wszystkie składowe mogą spowodować, że Francuz zarobi w Madrycie zdecydowanie więcej, niż to będzie wynikać z paska przy comiesięcznej wypłacie.