Śledztwo rozpoczęło się w poniedziałek po tym, jak agentka piłkarska Sonia Souid wysunęła publicznie oskarżenia przeciwko Le Graetowi. "Bardzo wyraźnie powiedział mi w swoim mieszkaniu, że jeśli chcę, żeby mi pomógł, muszę pozwolić mu na to, co ze mną zrobi" - powiedziała Souid, który udzieliła wywiadów dziennikowi "L'Equipe" i stacji radiowej RMC. W oświadczeniu wysłanym do AFP przez swoich prawników Le Graet stwierdził, że "zaprzecza wszelkim oskarżeniom o molestowanie psychiczne lub seksualne lub jakiekolwiek inne przestępstwo". Noel Le Graet został zmuszony do ustąpienia jako prezes FFF Le Graet od 2011 roku był prezesem FFF, ale w ubiegłym tygodniu został zmuszony do ustąpienia w oczekiwaniu na wynik audytu federacji przeprowadzonego przez francuskie Ministerstwo Sportu. Poszło o, jak sam potem przyznał, "niefortunne uwagi" na temat potencjalnego zainteresowania przez Zidane'a objęcia posady selekcjonera reprezentacji Francji. W wywiadzie dla RMC Le Graet powiedział, że gdyby Zidane, zdobywca mistrzostwa świata jako zawodnik, uznawany za jednego z najlepszych w historii kadry, dzwonił do niego w tej sprawie, to on nawet "nie odebrałby telefonu". Didier Deschamps, który doprowadził "Trójkolorowych" do mistrzostwa świata w 2018 roku i drugiego miejsca cztery lata później, niedawno przedłużył kontrakt z federacją do 2026 roku. Pierwsze publikacje na temat możliwych zarzutów wobec Le Graeta pojawiły się w weekend Tymczasem Le Graeta, którego mandat upływa w 2024 roku, na razie zastąpił Philippe Diallo, wiceprezes FFF. Jako pierwsza o możliwych zarzutach molestowania seksualnego powiadomiła w weekend gazeta "Le Monde". W odpowiedzi Le Graet przekazał AFP w sobotę, że jest zdumiony tą publikacją. "Właśnie ze zdumieniem przeczytałem artykuł w 'Le Monde'. Na tym etapie nie znam ani faktów, o które jestem oskarżany, ani osób, które za nimi stoją" - stwierdził.