Argentyńczyk występował w Europie tylko w dwóch krajach. Najpierw przez wiele lat w Barcelonie, gdzie w Primera Division zdobył 474 bramki. W 2021 roku, z powodu kłopotów finansowych "Dumy Katalonii" odszedł do PSG, w którym strzelił 21 goli, w tym jednego w sobotę przeciwko Lens. W sumie daje to liczbę trafień na poziomie 495. Tyle samo ma Portugalczyk, który grał przecież w Anglii, Hiszpanii i we Włoszech. Od tego roku występuje jednak w Al-Nassr z Arabii Saudyjskiej. Rywalizacja obu napędzała przez wiele lat światową piłkę. Messi zdobył więcej nagród indywidualnych, przede wszystkim siedem "Złotych Piłek", w tym tę ostatnią za 2022 rok, który zakończył się dla niego wspaniale, został bowiem mistrzem świata z reprezentacją Argentyny, a to było ostatnie trofeum, którego brakowało w jego pięknej kolekcji. Natomiast Ronaldo swego czasu był królem Ligi Mistrzów, którą wygrał aż pięciokrotnie, raz z Manchesterem United, a cztery razy z Realem Madryt, w tym trzy z rzędu. "Królewscy" zostali pierwszym zespołem, który obronił tytuł w tych rozgrywkach, odkąd przemianowano je z Pucharu Europy Mistrzów Krajowych. Cristiano Ronaldo i Lionel Messi - zmierzch gigantów Zawodnicy są już jednak w okresie schyłkowym swoich karier. 38-letni Portugalczyk wylądował w Arabii Saudyjskiej, gdzie dostał lukratywny kontrakt, ale europejskim kibicom przypomina się tylko podczas gry w zespole narodowym. 35-letni Argentyńczyk z kadrą zdobył co prawda niedawno mistrzostwo świata, ale z PSG może wygrać znowu tylko ligę, a jego kontrakt upływa po zakończeniu sezonu i nie wiadomo, jaka będzie przyszłość "La Pulgi". Mówi się o powrocie do Barcelony, ale w grę w chodzi także amerykańska MLS czy Arabia Saudyjska.