Marcin Bułka w bardzo solidny sposób przepracował okres przygotowawczy, wysyłając trenerowi jasną wiadomość, że zamierza walczyć o bluzę z numerem 1. 23-latek ostatecznie dopiął swego, pokazując Francesco Fariolemu, że jest gotowy, by regularnie bronić dostępu do bramki ekipy Nicei. Polak wygrał rywalizację z doświadczonym Kasperem Schmeichelem, zmuszając Duńczyka do intensywnych poszukiwań nowego klubu. Ostatecznie tuż po rozwiązaniu obowiązującego kontraktu z OGC Nice, zasilił on szeregi 34-krotnych mistrzów Belgii, Anderlechtu. W ekipie "Fiołków" będzie występował m.in. ze znanym z angielskich boisk Janem Vertonghenem, czy też ściągniętym rzutem na taśme Thorganem Hazardem. Odejście Schmeichela sprawiło, że działacze klubu z Lazurowego Wybrzeża zaczęli intensywnie poszukiwać nowego rezerwowego golkipera. Wśród wielu potencjalnych kandydatów ich szczególne zainteresowanie wzbudził 36-letni Salvatore Sirigu. Na korzyść doświadczonego Włocha przemawia fakt, że dobrze zna realia panujące w Ligue 1, bo przez wiele lat był podstawowym bramkarzem PSG. W trakcie swojego sześcioletniego pobytu na Parc des Princes rozegrał 190 spotkań. Reprezentant Polski z nowym konkurentem. Klub podjął ważną decyzję Jak informują francuskie media na czele z "L'Equipe", były gracz m.in. Torino ma wkrótce stawić się na badaniach lekarskich, które dadzą odpowiedź, czy zasili szeregi klubu z Nicei. Aktualnie doświadczony bramkarz pozostaje bez klubu, co mocno uławia proces jego rejestracji. Co niezwykle istotne Sirigu nie będzie blokował opcji rozwoju Marcina Bułki, bez problemu godząc się na rolę rezerwowego bramkarza. PSG wysłało wiadomość do swojej gwiazdy. Przyszłość Mbappe przesądzona? 23-letni Polak w ostatnim czasie przeżywa naprawdę wyjątkowe chwile. Wygrana walka z 36-letnim Schmeichelem, a także powołanie do reprezentacji Polski na mecze z Wyspami Owczymi i Albanią to efekt jego ciężkiej pracy oraz determinacji w dążeniu do celu. Golkiper OGC Nice został powołany w miejsce kontuzjowanych Łukasza Skorupskiego, a także Kamila Grabary. Strajkuje, by wymusić transfer. Wicemistrz świata ma już dość Reprezentacja Polski już w czwartek o godzinie 20:45 rozpocznie wrześniowe zmagania w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Pierwszym rywalem "Biało-Czerwonych" będzie ekipa Wysp Owczych. Z kolei w niedzielę podopieczni Fernando Santosa w Tiranie zmierzą się z nieprzewidywalną Albanią. Pierwszy gwizdek sędziego również o 20:45.