Paryżanie zagrali bez czterech podstawowych zawodników: Juana Bernata, Marco Verattiego, Kyliana Mbappe i Neymara. Kontuzjowanych było dwóch "żelaznych rezerwowych" Julian Draxler i Mauro Icardi. Sytuacja kadrowa finalistów Champions League była tak dramatyczna, że mimo niekorzystnego wyniku Thomas Tuchel pierwszych zmian dokonał dopiero kwadrans przed końcem spotkania. RB Lipsk był osłabiony, ale nie na tyle, żeby z tego powodu drżeć o losy meczu. Zabrakło Lukasa Klostermanna i Konrada Laimera. Szkoleniowiec "Byków" Julian Nagelsamann wiedział o słabości rywala. Zapowiadał, że interesują go trzy punkty. Na początku spotkania nie zanosiło się na zwycięstwo RB. Do 41. minuty PSG prowadziło 1-0, ale mogło wygrywać wyżej. Paryżanie z łatwością przedzierali się przez szyki obronne gospodarzy. Już w 6. minucie gola strzelił Angel Di Maria. Wykorzystał błąd francuskiego obrońcy z Lipska D. Upamecano. Mimo że chwile później dwie świetne interwencje Keylora Navasa zapobiegły szybkiemu wyrównaniu paryżanie mieli ogromną przewagę. Moise Kean i Di Maria strzelili dwa gole. Oba zostały nieuznane (pozycje spalone obu zawodników). Di Maria nie wykorzystał karnego podyktowanego za zagranie ręką Upamecano. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Stara piłkarska prawda sprawdziła się w tym spotkaniu. Wyrównanie padło w 42. minucie po strzale zza pola karnego wychowanka PSG Christophera Nkunku. Nic na to wcześniej nie wskazywało. Lipsk nie miał przytłaczającej przewagi, nie potrafił narzucić swojego rytmu. Po przerwie RB było bardziej niebezpieczne. Przez kilka minut brylował Emil Forsberg. Presja Szweda spowodowała, że Presnel Kimbembe zagrał piłkę ręką w polu karnym w 56. minucie. Prowadzący spotkanie Szymon Marciniak skorzystał jeszcze z pomocy VAR, ale wątpliwości nie było - "jedenastka". Karnego wykorzystał Forsberg. Sytuację paryżan pogorszyła czerwona kartka, którą zobaczył Idrissa Gueye 20 minut przed końcem meczu. Próbowali doprowadzić do wyrównania Kean, Di Maria i Florenzi. Nie mieli jednak pomysłu na przeprowadzenie akcji albo ich strzały były niecelne. Piłkarze RB w obronie nie popełniali już takich błędów jak w pierwszej połowie. Pilnowali wyniku. Mistrzowie Francji kończyli mecz w dziewiątkę. W ostatniej minucie czerwoną kartką ukarany został Kimbembe. To już druga porażka PSG w tej edycji Ligi Mistrzów. Paryżanie tracą trzy punkty do Manchesteru United i RB. Muszą liczyć na to, że w następnej kolejce Champions League do gry wrócą Mbappe i Neymar. Bez tego duetu mistrzowie Francji tracą więcej niż 50 procent wartości. ok RB Lipsk - Paris Saint-Germain 2-1 (1-1) Bramki: 0-1 (6. Di Maria), 1-1 (42. Nkunku), 2-1 (57. Forsberg, z karnego). Czerwone kartki: Idrissa Gueye (Paris Saint-Germain, 69.), Presnel Kimpembe (Paris Saint-Germain, 90+5). Sędzia: Szymon Marciniak (Polska).