Przypomnijmy, że losy 26-letniego Kurzawy ważyły się do ostatnich chwil w poniedziałek. Były reprezentant Polski, który w Ligue 1 piłkarsko przepadł jak kamień w wodę, był o krok, aby wrócić na wypożyczenie do Górnika i odbudować się w zespole, z którego wypłynął na głębsze wody. Koniec końców do transakcji nie doszło. Do sprawy najpierw odniósł się klub z Zabrza, który w wydanym komunikacie poinformował, że piłkarz przeszedł testy, warunki z nim zostały ustalone, a kluby osiągnęły porozumienie. Co zatem się stało? Strona polska wini ludzi z Amiens, którzy mimo ustalenia wszelkich warunków, do północy mieli nie dopełnić formalności. Tymczasem zgoła inaczej sytuację przedstawiają media nad Sekwaną. Lokalny portal le11amienois.fr, nieoficjalnie zajmujący się sprawami klubu, powołując się na materiał w dzienniku "L’Equipe" potwierdza, że Górnik skontaktował się z władzami Amiens. Co więcej, istotnie doszło do porozumienia między klubami, a Kurzawa w poniedziałek pomyślnie przeszedł badania i zostały uzgodnione warunki wypożyczenia. Wobec tego, dlaczego nie doszło do transakcji? I tu zaczyna się zupełnie przeciwstawne stanowisko strony francuskiej. Ta twierdzi - na co widzieliśmy potwierdzenie w oficjalnej "historii transferu", którą dysponuje FIFA - że o godz. 23.45 transakcja została potwierdzona w specjalnym systemie TMS, niezbędnym przy zagranicznych transferach. I właśnie w ciągu ostatniego kwadransa, jak wynika z dokumentu, zabrakło reakcji ze strony Górnika, co przypieczętowałoby wypożyczenie. Podsumowując, mamy do czynienia z dwugłosem w tej samej sprawie. Górnik chciał zrzucić winę za niepowodzenie na Amiens, a klub z północy Francji odpiera taką narrację. A jakby jeszcze tego było mało, "Dziennik Zachodni" nieoficjalnie informował, że to Kurzawa w ostatniej chwili podobno zrezygnował z wypożyczenia. Z naszych informacji wynika, że przedstawiciele Amiens są nie tylko "zaskoczeni", ale nawet "zszokowani" komunikatem wydanym przez polską stroną. Co w praktyce może jeszcze bardziej ochłodzić relacje, gdyby doszło do kolejnych rozmów o wypożyczeniu w zimowym okienku transferowym. Nie jest też wykluczone, że Francuzi będą chcieli uzyskać wyjaśnienia od działaczy Górnika, skąd wzięła się taka reakcja, skoro dostępne dokumenty temu przeczą. Wracając do samego Kurzawy, dyrektor sportowy Amiens John Williams mówi dzisiaj wprost, że lepiej byłoby dla Polaka, gdyby wrócił do kraju i odzyskał rytm grania. Nowy trener Luka Elsner w ogóle nie stawia na naszego zawodnika, ostatnio nie widząc go nawet w kadrze meczowej. RP, AG Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ligue1