Kolumbijczyk zgodził się już podpisać pięcioletnią umowę z beniaminkiem Ligue 1. Monaco za 27-letniego napastnika zapłaci 45 milionów euro, a sam piłkarz będzie zarabiał 14 milionów euro rocznie. Atletico sprzeda Falco o 15 milionów euro taniej niż wynosiła jego klauzula odstępnego, ale w tę transakcję wliczono zyski jakie przyniósł zawodnik klubowi w tym sezonie, wliczając w to awans do kwalifikacji Ligi Mistrzów. Chociaż umowa jeszcze nie została podpisana, Falcao spędził cały dzień w Monako, gdzie przeszedł badania medyczne i razem ze swoim menedżerem Jorge'em Mendesem ustalał ostatnie warunki. Źródła zbliżone do piłkarza podają, że rozmowy transferowe toczyły się od kilku miesięcy, a Atletico zgodziło się puścić swojego asa, jeśli klub zapewni sobie kwalifikacje Ligi Mistrzów. Falcao to czwarty zawodnik, który trafi do AS Monaco po jego awansie do Ligue 1. Wcześniej klub, którego właścicielem jest Dmitrij Rybowlew, zakontraktował Joao Moutinho i Jamesa Rodrigueza z FC Porto za 70 milionów euro i za darmo Ricarda Carvalho z Realu Madryt. To nie koniec wzmocnień. Blisko zespołu jest także Victor Valdes, który ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z FC Barcelona, ale już wcześniej zapowiedział, że zamierza odejść.