Wszystko zaczęło się od tego, że napastnik wydał oświadczenie, w którym zastrzegł, że ten sezon będzie jego ostatnim w stolicy Francji. Tym samym dał jasno do zrozumienia, że nie skorzysta z szansy przedłużenia umowy, do czego tylko on miał prawo. To wywołało wściekłość wśród włodarzy PSG. Piłkarz najpierw nie został zabrany na obóz do Azji, musiał ćwiczyć z grupą "wyrzutków", a następnie nie znalazł się w kadrze na pierwszy mecz ligowy. Złe wieści dla PSG, Mbappe zdecydował. Nawet to nie zmieniło jego decyzji Potem, choć wciąż nie zdecydował się przedłużyć kontraktu, wrócił jednak do składu. Pewnie szefowie klubu liczą, że uda się przekonać 24-latka do pozostania, a al-Khelaïfi tym razem nie przestaje chwalić swojego zawodnika. "Kylian Mbappe jest niesamowitym piłkarzem i fantastycznym człowiekiem. Natomiast zespół PSG nigdy nie był tak zjednoczony zarówno na murawie, jak i poza nim, co było widać podczas meczu z Lyonem" - przyznał prezes mistrzów Francji. Kylian Mbappe jest w Paryżu od 2017 roku Nie ma mu się jednak co dziwić. Mabppe wszedł bowiem do tegorocznego sezonu z przytupem i w trzech meczach Ligue 1 zdobył pięć bramek. Wygląda na to, że po raz kolejny może wywalczyć koronę króla strzelców, którą zdobył już pięć razy. Tak samo szef PSG mówił poprzednio po losowaniu fazy grupowej Ligi Mistrzów. Przegrał rywalizację z Polakiem i rozwiązał kontrakt. Legenda zagra w znanym klubie Mbappe występuje na Parc des Princes od połowy 2017 roku. Najpierw był na sezon wypożyczony z AS Monaco, a potem został sprzedany definitywnie za 180 milionów euro. Z paryżanami pięć razy zostawał mistrzem kraju, zdobył trzy Puchary Francji, dwa Puchary Ligi i trzy Superpuchary Francji. Jego kontrakt obowiązuje jeszcze tylko do połowy 2024 roku.