Mecz Rennes – Paris Saint-Germain nie był wyrównanym starciem. To było spotkanie mistrza z uczniem, w którym to ten drugi zebrał bolesną lekcję i przy okazji srogie lanie. PSG dominowało od początku do końca, a ostateczny wynik mógł być wyższy aniżeli 6-1. Popisowe zawody rozegrali Kylian Mbappe, Neymar i Angel di Maria. Każdy z nich strzelił po dwa gole. Rennes zdołało odpowiedzieć trafieniem Benjamina Bourigeauda. - Najważniejszą rzeczą było utrzymanie wysokiego poziomu przez cały mecz. To nam się udało i zdominowaliśmy rywala. Z taką mentalnością jesteśmy niepokonani – mówił po ostatnim gwizdku trener PSG Unai Emery. – Taktyka? Po prostu ciężko pracujemy na boisku. Szkoda Thiago Motty. On jest dla nas bardzo ważny. Poczuł ból w łydce. Zobaczymy, co powiedzą lekarze po badaniu, ale mam nadzieję, że to nic poważnego – dodał Hiszpan. Zdecydowanie najlepszym piłkarzem na boisku był Mbappe. 19-latek do dwóch goli dorzucił dwie asysty. Jak sam powiedział, to „zwiastun dużo lepszej drugiej rundy”. – Trener powiedział nam, żebyśmy jak najszybciej „zabili” ten mecz. Pokazaliśmy szacunek rywalowi, nie odpuszczając ani na chwilę. Gramy naprawdę dobrze i wspólnie cieszymy się z wyników. Dla mnie następne pół roku będzie dużo lepsze niż pierwsza runda. Chcemy jak najszybciej wygrać ligę, by móc później skupić się na pucharach – powiedział Mbappe. PSG może przedłużyć passę pięciu zwycięstw już w środę. Wówczas zmierzy się na wyjeździe z Amiens w Pucharze Ligi. Zobacz wyniki 1/32 finału Pucharu Francji DM