Ogromne gwizdy towarzyszyły zawodnikom PSG, który na Parc de Princes rozgrywali swoje pierwsze spotkanie od momentu odpadnięcia z Ligi Mistrzów. Fani wyrażali swoje niezadowolenie ze sposobu, w jaki drużyna przegrała z Realem Madryt. Fani ironicznie podeszli do dopingu do własnych zawodników. Gdy Neymar szykował się do uderzenia z rzutu wolnego, cały stadion gwizdał w kierunku Brazylijczyka. Gdy ten posłał strzał ponad poprzeczkę - rozległy się wiwaty. Łatwa wygrana PSG mimo gwizdów Gwiazdy omijały właściwie tylko Kyliana Mbappe. I to właśnie Francuz, który bodaj jako jedyny nie zawiódł przeciwko Realowi, dał prowadzenie PSG. W 24. minucie, po ładnym rozegraniu piłki i świetnym podaniu od Georginio Wijnalduma, Mbappe płaskim strzałem pokonał bramkarza. W 52. minucie Neymar podwyższył na 2-0. Tym razem świetnym prostopadłym podaniem do Achrafa Hakimiego popisał się Lionel Messi, a ten wylożył piłkę Brazylijczykowi do pustej bramki. Chwilę później Neymar powinien obejrzeć czerwoną kartkę, ale został oszczędzony przez sędziego. Brazylijczyk został chamsko sfaulowany przez rywala, ale sam odwdzięczył mu się kopniakiem w dolną część pleców. Dlaczego sędzia nie sięgnął po kartkę? Nie wiadomo. Po godzinie gry wynik meczu na 3-0 ustalił Leandro Paredes. Pomocnik doskonale "przełożył" sobie dwóch rywali w polu karnym i mocno uderzył pod poprzeczkę bramki rywala.