Lepszego początku zmagań o ćwierćfinał Pucharu Francji nie można było sobie wymarzyć. Lider tabeli Ligue 1 - ekipa OSC Lille - mierzył się z zespołem PSG, który dokładniej tydzień wcześniej wyeliminował z Ligi Mistrzów Barcelonę.I tym razem trener Mauricio Pochettino miał powody do zadowolenia, bo jego podopieczni pewnie poradzili sobie z rywalem.Mecz mógł rozpocząć się po myśli gości, lecz Burak Yilmaz nie zdołał wykończyć świetnej akcji swojej drużyny i przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Dużo lepszą skutecznością popisał się w dziewiątej minucie Mauro Icardi. Argentyńczyk nie mógł jednak nie strzelić gola. Po dośrodkowaniu Angela Di Marii jeden z obrońców i bramkarz fatalnie skiksowali, dzięki czemu piłka spadła na nogę Icardiego tuż przed pustą bramką. Na trafienie rywala próbował odpowiedzieć Yilmaz, lecz znów nie miał szczęścia. Piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki. Jeszcze większy pech spotkał jednak Icardiego, który w 39. minucie musiał opuścić plac gry z powodu urazu. Zastąpił go Kylian Mbappe. "Wejście smoka" Kyliana Mbappe Francuz - z powodu regulaminu występujący wyjątkowo z numerem "17" - potrzebował zaledwie minuty, by wywalczyć rzut karny, który następnie zamienił na gola, uderzając w górny róg bramki. W drugiej połowie to ekipa Lille otrzymała "jedenastkę" po zagraniu ręką Layvina Kurzawy. Do piłki podszedł Yusuf Yazici, który oddał płaski strzał w prawą stronę. Keylor Navas wyczuł jego zamiary i zdołał odbić piłkę.Niewykorzystana sytuacja się zemściła. W 93. minucie Mbappe błysnął szybkością i po długim rajdzie przelobował bramkarza, dobijając rywala. Paryżanie mogli świętować awans do ćwierćfinału. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! TBPuchar Francji - wyniki, terminarz, strzelcy