Poprzedni sezon Messi miał przeciętny, oczywiście jak na niego - 11 goli i 15 asyst. To miał być efekt problemów z koronawirusem i z aklimatyzacją w drużynie. W końcu pierwszy raz w karierze opuścił na dłużej Barcelonę. Messi znów w formie W tym sezonie kibice w Paryżu oglądają już "dawnego" Messiego. Dziewięć goli i 10 asyst w 15 meczach mówią same za siebie. PSG przewodzi w Ligue 1 i właściwie już zapewniło sobie awans z grupy Ligi Mistrzów. Jeśli więc szejkowie - właściciele paryskiego klubu - mogli mieć wątpliwości, czy nadal płacić Messiemu 41 mln euro rocznie (wg Le Parisien), to zdaje się, że Argentyńczyk już je rozwiał. Na tyle że zdaniem francuskiego dziennika już aktywowano klauzulę dotyczącą przedłużenia kontraktu. Obecna umowa obowiązuje do końca czerwca, ale jest w niej zapis o przedłużeniu. Muszą jednak na to zgodzić się obie strony. Na razie zrobił to PSG i teraz piłka jest po stronie Messiego. Oferta kontraktu 1 i 1 Jednocześnie Luis Campos, dyrektor sportowy mistrzów Francji ma przedstawić propozycję nowej umowy. Messi dostanie ofertę przedłużenia kontraktu do końca sezonu 2023/2024 z opcją na kolejny sezon (też będą musiał zgodzić się obie strony). PSGstawia odważne kroki, bo właśnie miało zaproponować bajeczny kontrakt Kylianowi Mbappe, choć zaprzecza podawanym sumom. Umowa dla Messiego też na pewno nie będzie mniejsza niż ma obecnie. To będzie miało wpływ na wysokość zarobków w drużynie. PSG musi uważać, by nie złamać zasad Financial Fair Play. W ubiegłym roku już zanotował 350 mln euro strat z powodu wysokich kontraktów zawodników. Zdaniem Le Parisien Messi nie podejmie żadnych decyzji przed mistrzostwami świata w Katarze. Tymczasem wiele też się mówi o powrocie Messiego do Barcelony. Gary Lineker, były zawodnik "Blaugrana" i reprezentacji Anglii wierzy, że nastąpi to już w 2024 roku.