Ta saga trwa i zapewne będzie jeszcze trwała jakiś czas. Neymar wrócił do Paryża z tygodniowym opóźnieniem, przechodzi zwyczajowe testy medyczne przed rozpoczęciem sezonu, ale z oczywistych powodów nie pojechał z drużyną do Niemiec na pierwsze sparingi. Nie wiadomo też czy pojedzie w przyszłym tygodniu do Chin na zaplanowane tournée. W tle rozmowy na temat jego powrotu do Barcelony zintensyfikowały się, choć na razie nie przynoszą zbliżenia stanowisk, bo propozycja Katalończyków, sformułowana w sposób ustny, nie zadowala dyrektora sportowego PSG Leonardo. Według nieoficjalnych informacji, chodziło o przekazanie dwóch piłkarzy Philippe Coutinho oraz Ivana Rakiticia i dopłatę około 40 mln euro, jak twierdzi hiszpański "As", choć francuska prasa utrzymuje, że ta kwota była niższa. Tak czy inaczej, zaproponowane warunki zostały odrzucone przez PSG. Tymczasem Neymar w kolejnych udostępnianych nagraniach wysyła coraz bardziej jednoznaczne sygnały. Najpierw wbił szpilkę paryżanom, twierdząc, że jednym z dwóch najlepszych wspomnieć jest słynna remontada 6-1, w barwach Barcelony kosztem właśnie PSG, potem stwierdził wprost, że najlepszym piłkarzem, z jakim grał był Leo Messi i że razem tworzyli "wspaniały duet". - To była przyjemność, ale też zaszczyt grać razem z nim - mówił Brazylijczyk. Nie jest tajemnicą, że Messi chciałby powrotu Neymara do Barcelony. R