W piątek wieczorem w przestrzeni wirtualnej ukazał się film, który poruszył nie tylko fanów PSG. Autorem nagrania i zarazem głównym bohaterem był Kylian Mbappe. Miał do przekazania bardzo ważną wiadomość. - Zawsze zapewniałem, że osobiście przekażę tę informację, kiedy nadejdzie właściwy czas. Chcę dzisiaj ogłosić, że to mój ostatni rok w PSG. Nie przedłużę kontraktu, ta przygoda dobiegnie końca za kilka tygodni. Ostatni mecz zagram w niedzielę na Parc de Princes - oznajmił Mbappe. Oni już wiedzą, ile Mbappe zarobi w Realu. Co za kwoty. Włos jeży się na głowie - Miałem szansę i ogromny zaszczyt być częścią najpotężniejszego francuskiego klubu, jednego z najpotężniejszych na świecie. To pozwoliło mi znaleźć się w miejscu, w którym obecnie jestem, a także nabrać piłkarskiej dojrzałości dzięki grze u boku wielkich mistrzów. Mogłem też dorosnąć jako człowiek dzięki sukcesom, które tutaj odniosłem, i dzięki błędom, które popełniłem - dodał największy gwiazdor paryskiego klubu. Mbappe kontra Al-Khelaifi. Mocne spięcie przed niedzielnym meczem w Ligue 1 Na końcu klipu Mbappe złożył podziękowania kierowane do wielu osób. W tym gronie nie było jednak obecnego prezesa klubu, Nassera Al-Khelaifiego. Francuskie media bardzo szybko zrobiły wokół tego szum. Przed niedzielnym meczem Katarczyk zaprosił do swojego gabinetu piłkarza i domagał się wyjaśnień. Jak pisze "Le Parisien", rozmowa szybko przeistoczyła się w gigantyczną awanturę. "Trzęsły się ściany" - czytamy w sensacyjnej relacji. Mbappe strzelił gola, a potem... zrobił to. Co za gest na pożegnanie z PSG Zawodnicy PSG z tego powodu wyszli na przedmeczową rozgrzewkę z opóźnieniem. A później ulegli niżej notowanemu Toulouse FC 1-3. Honorową bramkę dla paryżan zdobył Mbappe. Jest tajemnicą poliszynela, że od przyszłego sezonu 25-letni snajper będzie bronił barw Realu Madryt. W zespole z Parc des Princes spędził siedem lat. Został pozyskany z AS Monaco za 180 mln euro. Teraz odchodzi bez kwoty odstępnego.