Klub Marcina Bułki w bieżącym sezonie ligi francuskiej pozostaje niepokonany. W dorobku Nice są cztery zwycięstwa i cztery remisy, dzięki czemu drużyna jest w tabeli tylko za Paris Saint-Germain. Sam Bułka, wcześniej związany z Chelsea i właśnie z PSG, do tej pory nie miał za wielu okazji do tego, by pokazać swój talent. W Nicei Polak został jednak pierwszym bramkarzem i z miejsca zaczął zaskakiwać. Bułka został już przez wielu okrzyknięty mianem odkrycia sezonu i raz po raz udowadnia, że stać go na wiele. Bramkarz wykupiony przed sezonem z PSG już pięciokrotnie zachowywał czyste konto - równie dobrze nie radzi sobie pod tym względem żaden inny golkiper w całej Ligue 1. Bułce zdarzyło się już również bronić rzuty karne - jeszcze we wrześniu obronił dwie "jedenastki" wykonywane przez piłkarzy AS Monaco. Forma prezentowana przez 24-latka sprawiła, że nowy selekcjoner reprezentacji Polski, Michał Probierz, zdecydował się powołać Bułkę na trwające zgrupowanie i mecze z Wyspami Owczymi oraz Mołdawią. W spotkaniu z Farerami Bułka na boisko nie wybiegł, ale nie zmienia to faktu, że jest już w szerokiej kadrze. Reprezentant Polski rewelacją sezonu. Jest ważna nominacja Propozycje z mocnych klubów kwestią czasu Na razie Polak pozostaje dość nową postacią w pierwszym składzie OSG Nice, a tymczasem we Francji zaczęły się już dyskusje na temat jego przyszłości. Głos w sprawie Marcina Bułki zabrał Andy Delort, który jako napastnik Nice miał okazję obserwować naszego zawodnika już wtedy, gdy ten był tylko rezerwowym wypożyczonym z PSG. Delort w swojej wypowiedzi nie szczędził Bułce wyjątkowo pochlebnych słów. Marcin Bułka ma szansę już niedługo zdobyć ważne wyróżnienie - znalazł się w gronie trzech zawodników nominowanych we Francji do tytułu piłkarza miesiąca za wrzesień. Polski bramkarz najlepszy w swojej lidze. Co za statystyki!