Konflikt pomiędzy Kylianem Mbappe i Realem Madryt a Paris Saint-Germain zaczyna przybierać na sile. Wydaje się, że jego eskalacja zbliża się wielkimi krokami, ponieważ przyszłość francuskiego piłkarza musi rozstrzygać się maksymalnie w ciągu kolejnego miesiąca. Już teraz został on odsunięty od składu i nie poleciał z drużyną na tournee po Japonii. Na dodatek pojawiły się doniesienia, że szefowie PSG nie chcą wypłacić mu premii lojalnościowej, która wynosi 40 milionów euro. Weszła w życie 1 sierpnia, choć jak informowały media, władze klubu miały odmówić wypłacenia tego sowitego bonusu. Odrzucił lepsze finansowo oferty by znów spotkać się z kolegami Policzek dla Mbappe. Emocje w PSG puszczają Cała sytuacja zaczyna być męcząca dla wszystkich. W Paryżu mają już dość negocjacji z gwiazdorem, ciągłych medialnych przepychanek i kolejnych informacji o tym, że chce odejść. Szansą na to, by obie strony były zadowolone, była astronomiczna oferta z Arabii Saudyjskiej, którą jednak Mbappe odrzucił. Pojawiły się również plotki o absurdalnej propozycji wymiany z FC Barcelona, ale i to wydaje się raczej dziennikarska kaczka. Dlatego w PSG zaczynają już puszczać emocje. Może się wydawać, że władze klubu robią wszystko, by dopiec piłkarzowi. Doszło nawet do tego, że jego zdjęcie zostało usunięte z oficjalnej strony klubu, choć przecież przez ostatnie lata był twarzą PSG. Dla piłkarza z jednej strony to policzek, bo po raz kolejny próbuje się go "wygumkować", z drugiej jednak nie świadczy najlepiej również i o samym PSG. Szczególnie w sytuacji, w której jego odejście nie zostało przesądzone i może się okazać, że piłkarz przez rok nadal będzie zawodnikiem drużyny ze stolicy. Xavi potwierdza doniesienia. Chodzi o partnera Lewandowskiego