Na wygraną w lidze PSG czekało od niemal miesiąca. Poprzednio komplet punktów zdobyło 11 marca, w pojedynku z Brest, wygranym 2:1. Dwa kolejne mecze przegrało, w dodatku - nie strzelając nawet gola. Porażki z Rennes i Olympique Lyon (odpowiednio 0:2 i 0:1) sprawiły, że dominatorzy stracili sporą część swojej przewagi nad kolejnymi ekipami. Paris Saint-Germain z kompletem punktów W sobotni wieczór lider mierzył się na wyjeździe z OGC Nice. Kolejna porażka mogła już znacząco skomplikować sytuację w tabeli. Przeciwnicy nie byli co prawda w najwyższej formie (cztery ostatnie pojedynki ligowe zremisowali), lecz nie zmieniało to faktu, że to PSG było murowanym faworytem. Ostatecznie zdobyło komplet punktów, jednak nie przyszło mu to łatwo. Pierwszą z bramek strzelił dla zwycięzców w 23. minucie Lionel Messi. Po podaniu Nuno Mendesa z lewej strony boiska na piąty metr Argentyńczyk atomowym strzałem pokonał bramkarza. Było to jego 702. trafienie w barwach europejskiego klubu. Wyprzedził pod tym względem Cristiano Ronaldo, który takich trafień ma w dorobku 701. Drużyna z Nicei nie zamierzała jednak składać broni. Miała swoje szanse, a najlepszą - tuż po przerwie Dante. Jego sytuacyjny strzał mógł przynieść wyrównującego gola. Piłka odbiła sie jednak od poprzeczki i nie przekroczyła linii bramkowej. Dobił ich w 76. minucie Sergio Ramos, po podaniu... Messiego. Co ciekawe, był to dla niego 1000. gol w meczach klubowych, przy którym miał swój udział.