Wydawało się, że początek spotkania należy do gości z Montpellier, ale po okresie ich dobrej gry to Olympique otworzył wynik golem na 1-0. Jego strzelcem był Bamba Dien, ale wcześniej dynamiczną akcję skonstruowali Valentin Rogier i Amine Harit. Dziesięć minut później Dien wywalczył rzut karny, który na trafienie podwyższające prowadzenie gospodarzy zamienił Cengiz Under. Mecz pozostawał pod kontrolą OM, a Dieng powinien mieć jeszcze jednego gola na koncie - jednak fatalnie skiksował w doskonałej sytuacji, mając przed sobą niemal pustą bramkę. Czytaj także: Rosjanie znów zdumiewają! Szykują się do gry W drugiej połowie mimo ogromnej pomyłki Steve'a Mandandy swojej stuprocentowej sytuacji na bramkę kontaktową nie wykorzystał HSC. Mądra gra faworyta sprawiła, że piłka poruszała się już głównie na połowie przeciwnika i do zmiany wyniku nie doszło. Czerwoną kartką w końcówce ukarany został jeszcze Jonas Omlin z Montpellier. Olympique Marsylia - HSC Montpellier 2-0 (2-0) Bramki: 1-0 Dieng (8), 2-0 Under (19 - rzut karny)