Drużyna Olympique Lyon (”Les Gones”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował drugie miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 48 razy. Drużyna Olympique Lyon wygrała aż 21 razy, zremisowała 19, a przegrała tylko osiem. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Olympique Lyon w 21. minucie spotkania, gdy Karl Toko zdobył pierwszą bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dwunaste trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Lucas Paquetá. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy sędzia pokazał żółtą kartkę Lucasowi Paquecie, zawodnikowi gości. Piłkarze gospodarzy nie poddali się i także strzelili jednego gola jeszcze w pierwszej połowie. W 44. minucie Arkadiusz Milik wyrównał wynik meczu z rzutu karnego. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 64. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Boubacarowi Kamarze z Olympique Marsylia. Chwilę później trener Olympique Lyon postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 66. minucie na plac gry wszedł Mathis Cherki, a murawę opuścił Karl Toko. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Lucas Paquetá z drużyny ”Les Gones” i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w 42. minucie. Kibice Olympique Marsylia nie mogli już doczekać się wprowadzenia Mickaëla Cuisance'a. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Saîf-Eddine Khaoui. W 73. minucie Houssem Aouar zastąpił Brunona Guimarãesa. Od 78. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Olympique Marsylia i dwie drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zespół Olympique Marsylia w drugiej połowie wymienił jednego zawodnika. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Już w najbliższą środę zespół Olympique Lyon będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Stade Rennes FC. Tego samego dnia Lille OSC będzie rywalem drużyny ”OM” w meczu, który odbędzie się w Villeneuve d'Ascq.